Sukcesja – Kompleks Narciarski Słotwiny w Krynicy Zdroju

Adriana Hołyńska rozmawia z Jakubem Tabaszewskim przygotowującym się do przejęcia rodzinnego Kompleksu Narciarskiego Słotwiny w Krynicy Zdroju.

Wizja młodego przedsiębiorcy, przygotowującego się do przejęcia Kompleksu Narciarskiego Słotwiny. Czy warto kontynuować dzieło poprzednika?

Kiedy według Pan należy myśleć o sukcesji w przedsiębiorstwie?

Jakub Tabaszewski: Według mojej opinii jest to niezwykle ważny temat. Uważam, że o sukcesji powinno myśleć się przede wszystkim w momencie, w którym osoba, która ma zostać następcą i przejąć rodzinne przedsiębiorstwo jest w stanie w pełni zrozumieć cel oraz potrzebne do tego zasoby przedsiębiorstwa. Dodatkowo myślę, że właściciel nie powinien zwlekać z podjęciem działań dotyczących zabezpieczenia sukcesji, aby w razie śmierci przedsiębiorstwo mogło zostać przekazane osobie, którą widzimy w roli następcy

Jakie wg Pana mogą wynikać zagrożenia z niezabezpieczenia sukcesji?

Niezabezpieczenie sukcesji może mieć wiele negatywnych konsekwencji, dlatego też należy zrobić wszystko, aby w odpowiedni sposób zabezpieczyć rodzinny interes. Kroki podjęte odpowiednio wcześnie w celu zabezpieczenia sukcesji mogą zapobiec konfliktom pomiędzy osobami uprawnionymi do przejęcia przedsiębiorstwa, dzięki czemu uchronimy rodzinny interes przed bankructwem, wrogim przejęciem i wchłonięciem przez większe przedsiębiorstwa.

Czy Pan jako przyszły Prezes podejmie kroki związane z tym, aby zabezpieczyć rodzinne przedsiębiorstwa w razie Pana śmierci?

Tak, oczywiście podejmę takie kroki i postaram się zrobić to jak najszybciej i w prawidłowy sposób. Uważam, że jest to niezbędne dla dobra przedsiębiorstwa oraz rodziny, która jest także związana z tym przedsiębiorstwem. Myślę, że dzięki temu uda się zapobiec niepotrzebnym problemom, które mogą zniszczyć wieloletni interes. Dodatkowo fakt, że czynności związane z zabezpieczeniem sukcesji są mało czasochłonne i można wykonać je szybko i sprawnie zachęca mnie do podjęcia tych kroków jak najwcześniej.

Jaką ma Pan wizję prowadzenia działalności - będzie Pan kontynuował dzieło taty w ten sam sposób?

Chciałbym prowadzić Kompleks Narciarski w sposób podobny i zbliżony do dotychczasowego, jednakże wprowadziłbym nieliczne zmiany. Mój tato prowadzi swoje usługi od 30 lat, jest dla mnie wzorem i autorytetem, dlatego też chciałbym kontynuować jego dzieło i czerpać z jego doświadczenia. Mam świadomość, że czasy się zmieniają, a konkurencja wzrasta. W związku z tym będę starał się wykonywać czynności, dzięki którym nasze usługi będą wyróżniały się na tle konkurencji, a innowacyjne rozwiązania przyciągną nowych klientów.

Czy tata określił Panu cele, do których powinien Pan dążyć po przejęciu przedsiębiorstwa?

Nie, nie zostały przedstawione mi konkretne cele. Dostałem swobodę działania i odbieram ten fakt bardzo pozytywnie, ponieważ jest to dla mnie znak, że tato w pełni ufa w moje zdolności i wierzy, że sobie poradzę. Jednak jest dla mnie zrozumiałe, iż należy prowadzić przedsiębiorstwo w sposób umożliwiający ciągły rozwój i dając z siebie 100%.

Czy tata przygotowywał Pana w konkretny sposób do przejęcia rodzinnego interesu?

Tak, od ponad 6 lat pracuje przy wszystkich działach znajdujących się w firmie. Dzięki temu zyskałem wiedzę na temat każdego działu, poznałem wszystkie słabe i mocne ogniwa każdego z nich. Poznając od podstaw każdy dział zdobyłem odpowiednią wiedzę, która na pewno ułatwi mi samodzielne prowadzenie działalności w odpowiedni sposób. Cennym jest dla mnie to, że zyskałem też obraz pracy z perspektywy pracowników wszystkich działów.

Czy wiedział Pan wcześniej, że to właśnie Panu przypadnie rola następcy, a nie na przykład Pana rodzeństwu?

Pomagam tacie w wielu działalnościach i zadaniach. Bardzo angażowałem się we wszystkie powierzone mi zadania, jednakże nie było to dla mnie wcześniej oczywiste. Jak Pan myśli, dlaczego właśnie Panu przypadła rola następcy? Myślę, że decydującym czynnikiem był fakt, iż pomagałem tacie od wielu lat. Od dzieciństwa przyglądałem się pracy taty, starałem się pomagać zawsze, gdy zaistniała taka potrzeba. Nie ukrywałem również, że lubię tę pracę i chętnie angażowałem się we wszystkie powierzone mi zadania. Cieszę się, że zostało to docenione.

Jakie cechy Pana charakteru mogły zadecydować o tym, że tata powierzył Panu tak odpowiedzialne zadanie?

Wydaje mi się, że głównymi cechami charakteru, które mogły mieć wpływ na powierzenie mi tak odpowiedzialnej roli były sumienność i pracowitość. Jednocześnie myślę, że ważnym było również to, że jestem odpowiedzialny, a także kreatywny, ponieważ posiadam dużo różnorodnych pomysłów, które mam szanse realnie wprowadzić w działalność Kompleksu Narciarskiego.

Czy czuje Pan jakieś obawy związane z przejęciem rodzinnego interesu?

Obawy są i jest ich sporo, gdyż prowadzenie Kompleksu Narciarskiego Słotwiny to ogromna odpowiedzialność, czasem praca 24 godziny na dobę. Dodatkowo presję wywiera również na mnie fakt, że jest to rodzinne przedsiębiorstwo i nie chciałbym tego zmarnować, ponieważ moi rodzice przez długie lata ciężko pracowali, aby rozwinąć tą działalność i chciałbym godnie kontynuować ich dzieło w sposób możliwie najlepszy. Nie chciałbym zmarnować szansy jaką dostałem. 

Jaki stosunek do decyzji taty miała pozostała część Pana rodzeństwa?

Myślę, że ilość mojej pracy w przedsiębiorstwie oraz zaangażowanie w pracy było i jest największe pośród mojego rodzeństwa. Moje rodzeństwo miało raczej inne plany na przyszłość i kształciło się w zupełnie innych kierunkach. Mam jednak nadzieję, że rodzeństwo będzie mnie wspierało, a ja zrobię wszystko, aby nikt nie był pokrzywdzony.

Pan Jakub Tabaszewski jest synem obecnego właściciela Kompleksu Narciarskiego Słotwiny Ryszarda Tabaszewskiego, który zdecydował o tym, że to właśnie jego syn przejmie rodzinny interes.

www.slotwiny.pl

 

Related Articles